niedziela, 25 marca 2012

takie buty

wyszło słońce, porzuciłam kozaki (na dnie szafy, a kysz!), no i proszę! nie mam co na stopy włożyć. na balerinki jest jeszcze ciut za chłodno, adidasy to nie moja bajka, a moje wszystkie cudowne wysokie obcasy okazują się być niekompatybilne z obecnymi gabarytami. zastrzegam: robię wszystko żeby nie poruszać się jak mama-kaczka, ale po piątkowej całodziennej przebieżce w nine-westach mam wrażenie, że żylaki tylko czekają na wyjście przy dźwięku fanfar.
ale, ale, nie ma się co poddawać - okazja czyni shoppera. wypatrzyłam śliczne półbuty z kokardką w loft37 , który zupełnym abso-kurcze-fenomenalnym zbiegiem okoliczności usytuował swój butik 100m od mojego domu. ta koincydencja musi pociągnąć za sobą lawinę wydarzeń. lofcie - nadciągamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz