czwartek, 18 kwietnia 2013

na huśtawce

Pogoda się huśtnęła i z kwietniowej zimy płynnie przeszliśmy w kwietniowe lato. Wiosna w tym roku anulowana.
***
Ignacy po raz pierwszy był na placu zabaw (fotka poglądowa załączona). Nie licząc placu zabaw i laboratorium eksperymentów w jakie zamieniło się nasze mieszkanie. Mata edukacyjna została zwinięta i na pawlaczu czeka grzecznie na ewentualnego kolejnego potomka; na czasie jest zawartość kosza na śmieci i szuflad.
***
Ja też się huśtam, od euforii i zachwytów nad synkiem po otchłanie zniechęcenia losem matki (nowa funkcjonalność: podtrzymywanie). Czasami jest cudnie, czasami jest ciężko.
Kwiecień plecień. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz