poniedziałek, 23 kwietnia 2012

wózkomania


oglądaliście kiedyś katalogi z wózkami dla dzieci? w niektórych nie za bardzo widać wózki, ponieważ rolę główną grają kobiety - długonogie, ponętne, z wklęsłymi brzuszkami i w pełnym rynsztunku (make-up, kiecka, szpilki etc.). względem katalogów mam trzy teorie:
1. reklama wózków tak naprawdę kierowana jest do mężczyzn (niechże kobiety skupią się na wyborze butelki i wkładek laktacyjnych, a my dobierzemy maluchowi superfurę);
2. reklama jednak kierowana jest do kobiet, a przekaz brzmi: kup pani wózek, a będziesz wyglądać jak aktrisa;
3. reklama kierowana jest do sprzedawców (zauważyliście jak często na działach "technicznych" w sklepach dzieciowych - mam na myśli dział wózków, nosidełek i tym podobnych sprzętów - sprzedają mężczyźni? kobiety są na działach "miękkich" czyli okołopielusznych), żeby osłodzić im trud przestawania z umęczliwymi rodzicami, a w zasadzie to głównie z babskami o gabarytach hipopotamów, które koniecznie chcą składać wózki, wyjmować gondole, regulować wysokość oparcia etc., a nie tylko jak przystało na prawdziwe kobiety - tzn. te z katalogów - podziwiać nową linię kolorystyczną i falbanki przy parasolce;
well, jakieś inne pomysły?
***
w każdym razie wybraliśmy wózek. made in Poland, bo takie z nas patrioty. o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz