czwartek, 30 sierpnia 2012

matki, ptaki i króliki

Młody został dziś najmłodszym zwiedzającym w Królikarni, gdzie wśród ochów i achów różnych ciotek-klotek oglądaliśmy wystawę prac Sary Lipskiej - dizajnerki, projektantki, malarki, a przy okazji matki Marii Xawery Dunikowskiej (relacja z Dunikowskim, zapewne dość istotna w jej życiu, wyciągana jest jako main topic we wszystkich recenzjach wystawy; myślę, że twórczość Sary Lipskiej nie potrzebuje tego typu promocji, broni się sama). Urzekły nas piękne, nasycone kolory i ptaki, ptaki! Młody wyglądał na zachwyconego, a oczka miał jak błękitne guziczki. Może zostanie malarzem? ;)

Ochy i achy należały się zaś mnie, matce walczącej, która nie zważając na przeciwności w postaci schodów (wielu), dotarła na tęże wystawę. Do czytania o sprawach i sprawkach miejskich matek zapraszam na nowym, jeszcze ciepłym blogu, który współdzielę i współtworzę: http://miastomamy.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz